Miałem zmienny romans z fotografią. Jako nastolatek trochę eksperymentowałem z fotografią filmową, ale nigdy tak naprawdę nie nauczyłem się podstaw. Byłem fotografem, który używał trybu „P” i modlił się, żeby zdjęcia wyszły dobrze! Na szczęście nie można znaleźć żadnych z tych zdjęć! Dopiero w 2018 roku — kiedy postanowiłem zrobić sobie przerwę od kariery korporacyjnej i podróżować po świecie — zacząłem poważnie traktować fotografię i naprawdę się w niej zakochałem! Wbrew intuicji zainwestowałem sporą część oszczędności, żeby kupić profesjonalny sprzęt fotograficzny, „YouTube'owo” przeszedłem przez podstawy fotografii i wyruszyłem w podróż z moją ciężką jak skała torbą na aparat. I to uwielbiałem! Uwielbiałem, że mogłem połączyć moją pasję do podróży i fotografii. Uwielbiałem też, że moja dalsza rodzina ogłosiła mnie „fotografem”, chociaż wciąż uczyłem się podstaw! Na przestrzeni lat poszerzyłem gatunek fotografii, które robię, obiektywy, których używam, i kompozycje, z którymi eksperymentuję. Jednak zdecydowanie nadal uczę się sztuki fotografii. Nadal doskonalę swoje umiejętności kompozycji i co ważne, nadal próbuję odkryć swój „styl”. Może nigdy nie odkryję swojego stylu, ale jestem pewien, że mój romans z fotografią jest teraz na całe życie.